Info

avatar Cześć, Jestem DaruS. Tego bloga prowadzę od 17 maja 2008r. W tym czasie przejechałem tylko 30742.72 kilometrów, z czego 10908.98 w terenie.

2024
baton rowerowy bikestats.pl

-----Archiwum-----
2008
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2023
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

>100km

Dystans całkowity:3559.13 km (w terenie 907.50 km; 25.50%)
Czas w ruchu:183:49
Średnia prędkość:19.36 km/h
Maksymalna prędkość:75.60 km/h
Suma podjazdów:3618 m
Suma kalorii:17316 kcal
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:118.64 km i 6h 07m
Więcej statystyk
  • DST 102.21km
  • Teren 40.00km
  • Czas 05:12
  • VAVG 19.66km/h
  • Sprzęt Trek 4300
  • Aktywność Jazda na rowerze

04-06-2010

Piątek, 4 czerwca 2010 · dodano: 10.06.2010 | Komentarze 2

Jako że wszyscy mieli długi weekend, tylko ja musiałem iść do pracy :/ pojechaliśmy dopiero po 13. Główne cele wycieczki to Kowalewo Pomorskie i powiedzenie mojej babci 'cześć' przez domofon, oraz Chełmża ... wiadomo w jakim celu :) Bilans zysków i strat:
- pijany menel w pewnej wsi twierdzący że zaśmiecamy przystanek sztuk 1
- wygrana pizza w wyścigu z Grzaną sztuk 2
- długości bulwaru w celu dojechania do 100km 3,5 długości

Ogólnie bardzo miły wyjazd... obym jak najczęściej miał okazje jeździć rowerem
Pozdrawiam!


Kategoria >100km


  • DST 99.99km
  • Teren 40.00km
  • Czas 05:07
  • VAVG 19.54km/h
  • Sprzęt Trek 4300
  • Aktywność Jazda na rowerze

18-04-2010

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · dodano: 21.04.2010 | Komentarze 1

O 12:00 Przyjechałem do Bartka, ale musiałem jeszcze na niego poczekać bo jadł śniadanie ... dziwne nie jest to, że śniadanie jadł o 12, ale to, że udało mu się wstać po urodzinach Emilki dzień wcześniej :). Wymyśliliśmy sobie żeby skoczyć do Chełmna po to żeby zobaczyć panoramę. Więc tak zrobiliśmy, wiało jak ***** (bardzo wiało) więc dostaliśmy trochę wycisk... ale dojechaliśmy a nawet wróciliśmy do domu ... i nikt nie stawiał śmietników na środku drogi :D

Postanowiłem wstawić ten wpis w kategorie >100 bo kilometraż jest złośliwością rzeczy martwych, gdybym zauważył zrobił bym jeszcze rundkę "wokół trzepaka"


Kategoria >100km


  • DST 164.74km
  • Teren 70.00km
  • Czas 10:09
  • VAVG 16.23km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Sprzęt Trek 4300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Toruń > Włocławek > Toruń

Wtorek, 6 kwietnia 2010 · dodano: 07.04.2010 | Komentarze 2

Budzik zadzwonił o 6:00 podniosłem głowę, wyjrzałem za okno. Pogoda nie zachęcała do przejechania zaplanowanej trasy ponieważ było dość pochmurnie.



Jednak pozbierałem się i dzwonię wpierw do Łukasza, potem do Bartka, żeby upewnić się, że nie śpią :). Bartek jednak szybko zrezygnował z jechania z nami z powodu kiepskiego samopoczucia. Parę minut przed 7 wyruszyłem do Łukasza, pozbierał się i ruszyliśmy w trasę. Pierwsza część zgodnie z czerwonym szlakiem rowerowym Toruń > Włocławek (PTTK). Wpierw dobrze nam znaną trasą do Ciechocinka ( tu pozdrowienia dla Pana w niebieskim Transicie za wyprzedzanie rowerzystów bez jakiegokolwiek odstępu, za jazdę bez świateł, i mistrzostwo prostej) W Ciechocinku chwila na dokręcenie lampki bo w lesie się trochę poluzowała (sympatyczna rozmowa z panem czekającym na autobus). Dziękujemy pani o ponadprzeciętnej urodzie, która wskazała nam krótszą drogę do Raciążka. Muszę stwierdzić, że wykańczająca jest ta górka w Raciążku, a na górze ruiny zamku.



Posiedzieliśmy chwilę na ruinach podziwiając widoki z góry, po czym ruszyliśmy dalej. Po parudziesięciu kilometrach dojechaliśmy do tablicy Włocławek.



Pierwszy raz jechałem z tej strony Anwilu, i jestem pod wrażeniem zbiorników jakie tam stoją, a teren zakładu wygląda nieco jak Centrum Lotów Kosmicznych :)
Pojechaliśmy ścieżką wzdłuż DK nr 1. Dziękujemy panią grającym w squasha za profesjonalne wskazanie drogi do najlepszej Pizzeri, z której i tak nie skorzystaliśmy, z powodu braku dogodnego miejsca na pozostawienie rowerów. Zjedliśmy więc na bulwarze:)



Po czym pojechaliśmy na tamę. Odwiedziliśmy miejsce gdzie w 84' roku wrzucono do Wisły ks. Jerzego Popiełuszkę,



Pojechaliśmy więc na drugą stronę pod wielką górę (choć tej w Raciążku to chyba nic nie przebije) i wjechaliśmy w las. Stwierdziliśmy, że robimy pauzę w momencie pokazania przez mój licznik 100km ... Tak więc



... odpoczęliśmy i pojechaliśmy dalej. Wtedy zaczęły się problemy. Zgodnie stwierdziliśmy, że jak na tą porę sezonu porwaliśmy się na zbyt duży dystans, ale cóż dojechać trzeba... więc wlekliśmy się ledwo ostatkami sił.

Bartkowi poprawiło się samopoczucie więc wyjechał "po nas" do Osieka. Wróciliśmy do domu... na szczęście wróciliśmy :)


Kategoria >100km


  • DST 117.65km
  • Teren 10.00km
  • Czas 06:28
  • VAVG 18.19km/h
  • Sprzęt Trek 4300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdynia > Hel

Sobota, 19 września 2009 · dodano: 22.09.2009 | Komentarze 0

GDA 2009
Dzień III


trasa:
Gdynia > Pogórze > Kosakowo > Mrzezino > Żelistrzewo > Puck > Swarzewo > Władysławowo > Chałupy > Kuźnica > Jastarnia > Jurata > Hel

Oczywiście, jak że inaczej zaspaliśmy, więc wyruszyliśmy znacznie później niż planowaliśmy. Jechaliśmy mało uczęszczanymi drogami, tak żeby było przyjemniej, po drodze mijaliśmy Indiańską wioskę xD (cokolwiek to miało być), zaatakował nas mało sympatyczny piesio. Zwiedziliśmy Puck i się zaczęło.
A zaczęła się mianowicie ścieżka rowerowa, elegancka, dobrze oznakowana, dwupasmowa, 80 km, z wyznaczonymi parkingami dla rowerów. No czegoś takiego jeszcze nie widziałem. W Jastarni musiałem zwiedzić wszystkie fortyfikacje po kolei, co Bartkowi chyba nie zbyt się podobało :P. Pojechaliśmy więc dalej, w Helu obejrzeliśmy chyba wszystko prócz Fokarium, na które nie starczyło czasu. Zwiedziliśmy fortyfikacje, port, wdrapaliśmy się na latarnię morską, no i główną atrakcję Cypel ... dziwne to jest uczucie wjechać gdzieś rowerem i mieć tą świadomość, że dalej się już nie da :) po za tym bardzo ciekawy widok. Wleźliśmy po kolana do wody, szkoda że nie troszkę cieplejsza no i pogoda nie lepsza, no ale cóż. Mieliśmy zamiar wrócić, ale nie starczyło by czasu przed zmrokiem, dlatego podjechaliśmy do Jastarni a dalszą tresę pokonaliśmy w szynobusie. Tutaj ukłony dla PKP bardzo mi się podoba ta akcja że w weekendy rower jeździ za złotówkę.

zdjęcia:

tipi


moja skromna osoba w Pucku


wybrzeże w Kuźnicy


rowery wbite w piasek na Cyplu


widok na Port z latarni (Hel)




  • DST 128.81km
  • Teren 70.00km
  • Czas 06:41
  • VAVG 19.27km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Sprzęt Trek 4300
  • Aktywność Jazda na rowerze

10-09-2009

Czwartek, 10 września 2009 · dodano: 10.09.2009 | Komentarze 4

Wyruszyliśmy o 8:11 spod pomnika Józefa Piłsudskiego
w stronę Skłudzewa, Ostromecka

Pałac w Ostromecku (zdjęcie pożyczone, ale tu wygląda lepiej ;) )
i w końcu Bydgoszczy.
Tutaj chcieliśmy zwiedzić centrum, jako że rowerem tam jeszcze nie byłem, niestety w Fordonie Bartek złapał gumę i zaczęła się wielka przyjemność wymiany. Jako, że felgi produkowane przez Krosa mają szczególnie wysoki rant, a opona produkcji japońskiej siedziała bardzo ciasno mieliśmy wielki problem ze zdjęciem. Może dali byśmy dali radę gdybyśmy mieli przynajmniej ze 2 łyżki do opon, niestety nie mieliśmy żadnej, wiec Bartek mocował się z upartą materią za pomocą kija co widać na załączonym obrazku xD

Niestety nie daliśmy rady i poszliśmy do najbliższego sklepu rowerowego, gdzie Panowie chętnie użyczyli łyżki, pomogli w walce z wymianą, a nawet pozwolili umyć ręce po skończonej robocie. DZIĘKUJEMY BARDZO
Zrezygnowaliśmy więc ze zwiedzania Bydgoszczy, pojechaliśmy w stronę Korei, ponieważ bardzo chciałem zdjęcie przy tabliczce z tą nazwą miejscowości, jednakowoż taka tablica nie istnieje, podobnie jak asfalt ;)
Odwiedziliśmy koleżanki w Chełmży i przez Lulkowo wróciliśmy do domu.

BARDZO DUŻE RÓŻNICE WYSOKOŚCI w Pradolinie Wisły


Kategoria >100km


  • DST 109.35km
  • Teren 40.00km
  • Czas 07:10
  • VAVG 15.26km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

21-08-2009

Piątek, 21 sierpnia 2009 · dodano: 21.08.2009 | Komentarze 2

Tytuł roboczy: "Gdzie jest ku**a ta droga"
Tytuł ostateczny: "Gdzie jest ku**a ta pompka"
------------------------
Toruń > Ciechocinek > Nieszawa (przeprawa promowa) > Las ... no i tu właśnie powstał tytuł roboczy, a zaraz później właściwy. Troszkę pobłądziliśmy, ale Pani w tartaku sprowadziła nas na właściwą drogę :P > Osiek > Toruń (trochę po mieście)
------------------------
Foty:

Prom w Nieszawie


Rower oparty o lewą burtę ;P


Łukasz współtowarzysz podróży


Wiatraki - widok z drugiego brzegu


Kategoria >100km


  • DST 112.20km
  • Teren 20.00km
  • Czas 06:33
  • VAVG 17.13km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

13-08-2009

Czwartek, 13 sierpnia 2009 · dodano: 13.08.2009 | Komentarze 0

Tak bardzo pobieżnie:
Trasa: Toruń > Osiek (podziwiałem rzeźby modernistyczne i ... robiłem sztukę) > Obrowo > (tu żeśmy troszkę nadłożyli trasy, bo GPS jest do D. ) Ciechocin (górka) > Okonin (przeczekaliśmy krótką aczkolwiek "wydajną" ulewę) > Kowalewo (podlewanie kwiatków) > Kamionki > Papowo Toruńskie > Grębocin > Toruń


-----------------
24,28% z 5000 km w 2009


Kategoria >100km


  • DST 111.60km
  • Teren 15.00km
  • Czas 07:03
  • VAVG 15.83km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

12-08-2009

Środa, 12 sierpnia 2009 · dodano: 12.08.2009 | Komentarze 2

Opis:
No trzeba przyzna dzień pełen wrażeń, i jakkolwiek dziwnie to zabrzmi pełen "pedałowania". O 7:00 spotkaliśmy się na stacji shell za mostem, nie wszyscy dojechali na czas z powodu awarii (nawiasem dodam, że awarii nie roweru a budzika). Wystartowaliśmy więc o godzinie 7:40 Jechaliśmy do Ciechocinka (po drodze niezapomniany marsz Drogą Krajową nr 1 obok pędzących "tirolotów") W samym Ciechocinku przy tężniach zastał nas mały deszczyk więc stanęliśmy na chwilę powdycha jodu . Kolejnym punktem był Aleksandrów Kujawski, tam trochę pobłądziliśmy zawiedzeni sygnałem GPS, długo szukaliśmy domu, domu szczególnego, ale o tym nie będę się tu i teraz rozpisywał bo o tym można by całą książkę napisac...
Posililiśmy się wątpliwie zdrową żywnością i pojechaliśmy do Przybranowa. Zrobiliśmy mały postój na poboczu po czym powiedziałem parę zdań i przemyśleń o ciekawych zjawiskach występujących w przyrodzie ("pierwszym lepszym zakręcie", "odpierdolniki") Następną większą miejscowością było Gniewkowo, potem przez las Cierpicki gdzie zrobiliśmy przerwę na budowę TAMY xD. Mieliśmy szansę zobaczy szczególną odmianę "homo no name" jeżdżącego na skuterze myślącego ze jest gangsterem bo słucha rapu po czym próbowaliśmy dogoni kolarzy ... no ale mieliśmy dobre chęci nie? Potem odstawiliśmy Wiolkę do domu i pojechaliśmy do Torunia.

Kto doczytał do końca temu niech wiatr w plecy wieje a drzewa gumowymi będą albowiem wielka jest zasługa jego.

P.S. Jutro też planujemy jakiś wyjazd


Kategoria >100km


  • DST 109.17km
  • Teren 10.00km
  • Czas 05:49
  • VAVG 18.77km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Witam!
Miało być 170km,

Sobota, 6 września 2008 · dodano: 06.09.2008 | Komentarze 0

Witam!
Miało być 170km, ale z powodu wiatru w twarz na 40 km odcinku, który mnie ewidentnie wykończył, jest tylko 110 :P (prawie 110). No i oczywiście nie miałem takiej motywacji jak Grzana (mi tam nic nie pachniało)

VMAX: 59km/h (bez pedałowania) piękna góreczka była


Trasa:

Toruń > Złotoria > Grabowiec > Silno > Osiek > Obrowo > Zębowo > Mileszewy > Nowa Wieś > Leśno > Chełmonie > Kowalewo Pomorskie | tu odpocząłem godzinkę u mojej babci, najadłem się i ruszyłem dalej | > Srebrniki > Mlewiec > Mlewo > Kiełbasin > Zalesie > Mirakowo > Sławkowo > Tylkice > Zakrzewko > Toruń ||

Mapka zarysowa:
kliknij aby powiększyć

----------
36% z 5000km


Kategoria >100km


  • DST 125.57km
  • Teren 80.00km
  • Czas 07:03
  • VAVG 17.81km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

<b>Toruń > Bydgoszcz > Solec

Czwartek, 31 lipca 2008 · dodano: 31.07.2008 | Komentarze 1

Toruń > Bydgoszcz > Solec Kuj. > Toruń

Jak planowaliśmy tak też zrobiliśmy. Nawet wyszło 25 km ponad normę, ale dojechaliśmy. Jesteśmy zmęczeni ale szczęśliwi :)

Mamy nowy rekord sezonu! 125,57km!

Trasa:
Toruń > Port Drzewny > Przysiek > Błotka > Zarośla Cienkie > Skłudzewo > Ostromecko > Bydgoszcz | tutaj przejazd Fordońską i odpoczynek na pętli tramwajowej przy ulicy Wyścigowej | > Łęgowo > Otorowo > Solec Kujawski | Tutaj dramatyczne poszukiwanie sklepu spożywczeko, wizyta pod parkiem jurajskim :P , wizyta i posiłek w biedronce| > Przylubie | Tutaj specjalne pozdrowienia dla kolegi BARTKA, który wymyślił jazdę szlakiem pieszym, co okazało się kiepskim wyborem często musieliśmy prowadzić i jechaliśmy bardzo wolno bo piach jak na pustyni, potem długo długo las i ... | > Dybowo > Wlk. Nieszawka > Mała Nieszawka > Toruń | na pl Rapackiego licznik wskazywał 110 km więc postanowiłem odprowadzić Bartka i pojechać Okrężną do domu co dało rezultat 125 km :)

Pozdrawiam!

----------
29,94% z 5000 km


Kategoria >100km