Info

avatar Cześć, Jestem DaruS. Tego bloga prowadzę od 17 maja 2008r. W tym czasie przejechałem tylko 30232.52 kilometrów, z czego 10572.98 w terenie.

2024
baton rowerowy bikestats.pl

-----Archiwum-----
2008
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2023
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2016

Dystans całkowity:289.76 km (w terenie 133.00 km; 45.90%)
Czas w ruchu:14:54
Średnia prędkość:19.45 km/h
Suma podjazdów:991 m
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:36.22 km i 1h 51m
Więcej statystyk

Urodzinowy serwis

Poniedziałek, 29 lutego 2016 · dodano: 01.03.2016 | Komentarze 0

Odstawiłem Speca na serwis, w celu profesionalnego ożenku mojego urodzinowego prezentu z reszta gratów. Od narzeczonej dostałem o taki zestawik.


Chyba mnie jeszcze troche kocha, skoro jej zależy na sprawnych hamulcach w moim rowerze :)




  • DST 32.77km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 19.09km/h
  • Podjazdy 58m
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po błocie

Sobota, 27 lutego 2016 · dodano: 01.03.2016 | Komentarze 0

Po lasach Barbarki. Dużo błota, w powietrzu czuć już pierwsze powiewy wiosny, a nad Stawami Przysieckimi pamiątki po dewastacyjnej działalności bobrów.





  • DST 29.10km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 20.79km/h
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

25-02-2016

Czwartek, 25 lutego 2016 · dodano: 26.02.2016 | Komentarze 1

Po pracy udałem się w stronę Osieka, gdyż miałem zamiar spędzić ten dzień na szosie. Wyszło oczywiście jak zwykle... pewien leśny dukt wyglądał tak kusząco, że nie mogłem się oprzeć i zrobiłem małą pętelkę po bezdrożach  Wróciłem o pół godziny szybciej niż planowałem (powrót miał być pod wiatr... a jakoś tym razem dziwnie korzystnie wiało), ale to dobrze bo czekało mnie jeszcze tego dnia kilka poza rowerowych sprawunków.




  • DST 30.39km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 20.72km/h
  • Podjazdy 87m
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

23-02-2016

Wtorek, 23 lutego 2016 · dodano: 23.02.2016 | Komentarze 0

Po pracy ruszyłem szybko wykonać najważniejsze sprawunki, gdyż od rana po głowie chodziło mi poprawienie czasu podjazdu pod pewną górkę. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, wszystkie światła były czerwone, we wszystkich miejscach duże kolejki, awarie, remonty i inne korki na drogach w godzinach szczytu, sprawiły że umknęło mi trochę za dużo czasu. W domu zjeść coś na szybko, żeby chociaż wyjechać za widnego. Zdążyłem dojechać do wzniesienia, z którym się mierzyłem (zalegające błoto i brak mocy w nogach sprawiły, że czas pobiłem zaledwie o 11s. względem poprzedniego podjazdu) oraz objechać terenową pętelkę. Zdobiłem nawet zdjęcie przyjemnego Singel zjazdu, ale była już taka szarówka, że mało co widać, więc poszło do kosza. Przy wyjeździe z lasu było już całkiem ciemno. Udało się zdążyć 'na styk' przed zmrokiem. Powrót DDR Unisław > Toruń pozytywnie zaskoczył mnie odpowiedzialnością biegaczy, którzy używali latarek bądź innego oświetlenia, a przynajmniej kamizelek lub innej odzieży odblaskowej. W mieście na Szosie Chełmińskiej ruch pojazdów silnikowych na ścieżce rowerowej (wzdłuż, w poprzek i na ukos) skutecznie uniemożliwiał bezpieczny przejazd. Na szczęście udało się przejechać cało i zdrowo.




  • DST 39.00km
  • Teren 28.00km
  • Czas 02:09
  • VAVG 18.14km/h
  • Podjazdy 196m
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobotnie mtb

Sobota, 20 lutego 2016 · dodano: 20.02.2016 | Komentarze 0

Lasy Barbarki, później w kierunku Zamku Bierzgłowskiego, znalezionym ostatnio przez pomyłkę malowniczym i wymagającym (wykańczającym) objazdem. Podjazd pod Zamek asfaltem, podjazd trudniejszym wąwozem w Zamku i powrót lasem do domu. Dziś odzyskałem wiarę w swoją formę. Nie ze względu na to, że moje wyniki są lepsze, ale dla tego, że dziś to towarzysze podróży gonili mnie, a nie ja ich, jak to bywało w zeszłym sezonie.
(49.)




  • DST 36.33km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 18.95km/h
  • Podjazdy 61m
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lepszy rydz niż ...

Środa, 17 lutego 2016 · dodano: 17.02.2016 | Komentarze 0

Pogoda zrobila sie bardziej zimowa, ale w końcu mamy dopiero luty. Wyjazd poniżej planu, gdzie mialo byc 3h poza asfaltem. [...] Lepszy jest prowizoryczny plan niz jego brak.




  • DST 37.23km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 20.88km/h
  • Podjazdy 195m
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobotnia przejażdżka.

Sobota, 13 lutego 2016 · dodano: 13.02.2016 | Komentarze 0

Rozjazd ścieżką rowerową w stronę Osieka. Całkiem przyjemna pogoda, choć do pełni szczęścia brakuje jeszcze słońca.
(42.)




  • DST 64.83km
  • Teren 15.00km
  • Czas 03:17
  • VAVG 19.75km/h
  • Podjazdy 155m
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

Urlop Przymusowy

Piątek, 12 lutego 2016 · dodano: 12.02.2016 | Komentarze 0

Nie musiałem iść do pracy więc postanowiłem dobrze 'wyroweryć' ten czas. Miało być ponad 100km tak, żeby dostać odznaczenie Grand Fondo 2 na Stravie, ale wiatr w drodze powrotnej z Unisławia sprawił, że wróciłem prosto do domu i zaniechałem daleszej jazdy do Osieka. Może innym razem, pogoda i forma na razie na to jeszcze nie pozwalają.




  • DST 20.11km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 16.99km/h
  • Podjazdy 189m
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przejażdżka MTB

Czwartek, 11 lutego 2016 · dodano: 12.02.2016 | Komentarze 0

Po dość długiej przerwie spowodowanej przewlekłą chorobą, wybrałem się na krótki test nowych korków w butach. Podchodzenie pod super strome terenowe górki poprawiło się o sto procent. Poprawiło się też samopoczucie. Wysoka kadencja okazuje się być idealnym lekiem na zatkane zatoki.




Pewnego Treka Historia Prawdziwa

Poniedziałek, 1 lutego 2016 · dodano: 01.02.2016 | Komentarze 2

Pewnego Treka Historia Prawdziwa


       Prowadzić tego oto bloga na bikestats, zacząłem w 2008 roku, kiedy to po poważnej awarii poprzedniego roweru zakupiłem, przy wsparciu finansowym rodziców Treka model 4300. Jako, że nabyłem go w roku 2008, a model katalogowy był 2007, dostałem jakąś zniżkę w sklepie rowerowym. Kwota jaką zapłaciłem za nowy fabrycznie rower to 1.370,00 PLN. Po wielu latach jeżdżenia po okolicy oraz turystyki sakwiarskiej, po przejechaniu na tej maszynie ok. 13.000km wymieniłem cały napęd. To jedyne co zrobiłem w tym rowerze, poza wymianami opon, dętek czy klocków hamulcowych, bo zwyczajnie nic się nie psuło. Przejechałem na tym rowerze Polskę od północy do południa (od Helu po Zakopane). Jakiś czas później trafem dziwnym wystartowałem w jakimś maratonie MTB... zupełnie przez przypadek i ... stwierdziłem, że lubię się ścigać. Mój Trek, choć bardzo go lubiłem, nigdy mnie nie zawiódł, miał dla mnie za dużą ramę i nijak nie nadawał się do ścigania, a już szczególnie w terenie. Nabyłem więc Speca, a z powodu braku miejsca na drugi rower Treka sprzedałem. Trochę żałowałem, był by idealny na zimę, czy też na dojazdy do pracy. Mógłby też mieć na stałe zamontowany bagażnik pod sakwy... ale cóż decyzja zapadła. Wystawiłem rowerek na OLX i sprzedałem go pewnemu Panu. Jako, że miał nowe opony, nowy napęd, nowe linki i okładziny hamulców, ośmieliłem się zażądać 1.000,00zł. Ów nabywca, wynegocjował jeszcze ze mną rabat w wysokości 50zł na bidon oraz licznik. Cieszyłem się z tej transakcji, gdyż nie czułem, że sprzedałem sprzęt za mniej niż był wart.
Ostatnio przeglądam OLX w poszukiwaniu jakiejś ramy sprzedawanej przez znajomego, patrzę i co widzę? Trek 4300, taki sam jak mój.
Chwilka! Przecież to jest mój! Znaczy już nie mój ... kiedyś był mój. Pomijam fakt, że sprzedający wykorzystał moje fotografie, nie będę się czepiał, ja nie ZAIKS. Analizuję więc ogłoszenie:

"Witam,
do sprzedania mam super rower marki TRECK(*1) bardzo wysoki model(*2).
Kupiony w sklepie rowerowym w Toruniu, mam paragon i kpl dokumentów.
Stan bdb+(*3) opony jak nowe.
Po pełnym serwisie na wiosnę tego roku(*4) a przejechał w tym sezonie może 100km.
Możliwy transport do dogadania."


WTF?!
*1 Literówka, zdarza się najlepszym, pewnie pisząc to nastawiam wiele podobnych baboli, ale w ogłoszeniu bym tego nie zrobił;
*2 4300 to raczej budżetówka aniżeli bardzo wysoki model, ale może się mylę, niech mnie ktoś poprawi..;
*3 stan bdb+; dbałem o niego, ale ... nakręciłem nim 14 tysięcy!!! a kto wie ile jeszcze doszło?;
*4 ten serwis też mi brzydko pachnie, ale pozostawię to do sumienia sprzedającego.

Cena? 1.9000,00 PLN!!! 
Cóż chyba zacznę handlować rowerami. Ja wiem, że tegoroczny 4300 kosztuje ponad 2.500,00zł wg. Katalogu Rowerowego Bike World, ale to już jest zupełnie inny rower, zupełnie inna klasa osprzętu, a co najważniejsze jest nowy! Czy ktoś to temu Panu wytłumaczy? A może ktoś wytłumaczy mi coś czego nie widzę. Pan oferuje dokumenty do roweru, pewnie paragonu z ceną zakupu, już nie ma przy karcie gwarancyjnej. Na szczęście nikt się nie dał na razie złapać, bo rowerek już wisi jakiś czas.

Taka ot ciekawostka, nie jeżdżę z powodu przewlekłej grypy, która trwa już ponad trzy tygodnie i pastwię się nad ludźmi chcącymi dorobić. Do przeczytania w komentarzach. (37)