Info

avatar Cześć, Jestem DaruS. Tego bloga prowadzę od 17 maja 2008r. W tym czasie przejechałem tylko 30232.52 kilometrów, z czego 10572.98 w terenie.

2024
baton rowerowy bikestats.pl

-----Archiwum-----
2008
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2023
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2019

Dystans całkowity:210.87 km (w terenie 121.55 km; 57.64%)
Czas w ruchu:09:53
Średnia prędkość:21.34 km/h
Maksymalna prędkość:65.52 km/h
Suma podjazdów:942 m
Suma kalorii:3767 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:35.15 km i 1h 38m
Więcej statystyk
  • DST 46.80km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 23.40km/h
  • VMAX 38.52km/h
  • Kalorie 736kcal
  • Podjazdy 202m
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobotnia przejażdżka

Sobota, 26 października 2019 · dodano: 26.10.2019 | Komentarze 1

Zdaje się, że ma to być ostatni taki ciepły weekend, więc trzeba to jakoś dobrze wykorzystać. Wiatr sie niestety rozkreca - jest nieodłącznym elementem naszego sportu... ale mam wrażenie, że w tym sezonie jest wyjątkowo natarczywy i uporczywie upierdliwy. Fakt pięknej jesieni jest niepodważalny. Nie pamietam abym kiedykolwiek jeździł o tej porze roku w krótkich gaciach :p. Może i zima będzie dla rowerzystów łaskawa i odpuści sobie częste chlapy i błoto pośniegowe...

A fotki dziś żadnej nie będzie, bo jakoś tak nie znalazłem inspiracji. 




  • DST 21.55km
  • Teren 21.55km
  • Czas 01:07
  • VAVG 19.30km/h
  • VMAX 56.52km/h
  • Kalorie 378kcal
  • Podjazdy 92m
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zaleta jazdy w samotności

Piątek, 25 października 2019 · dodano: 25.10.2019 | Komentarze 3

Dzisiejszy wyjazd zaplanowałem po lokalnym, dobrze znanym asfalcie. Wyszlo zupełnie odwrotnie gdyż koła nie dotknęły dziś ani skrawka nawierzchni bitumicznej. Stwierdziłem, że w lesie będzie przyjemniej. I było.


Drzewo nad wodą
Drzewo nad wodą © darus.bikestats.pl


Łąki jesiennym wieczorem
Łąki jesiennym wieczorem © darus.bikestats.pl

Jadę sobie lesną dróżką, taką rzadko używaną. Spokojnie jakieś 22km/h nie szybciej. Dookoła cisza, tylko szum wiatru. Jadę, jadę i nagle leżę nakryty rowerem. Jak to się stało? Sam dokladnie noe wiem. Leżąc na ściółce pierwsze co przyszło mi do głowy to radość, że nikt za mną nie jechał i nie przeleciał mi po kregosłupie. Stąd tytuł. Po ogledzinach miejsca myślę że winny był mokry korzeń z którego koło spadło wprost do dziury. Najlepsze jest to, że nie zrobiłem sobie dokładnie nic. Zadnego siniaka, obtarcia. Czasami dobrze jest jechać powoli. 




  • DST 18.52km
  • Teren 10.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 22.22km/h
  • VMAX 48.24km/h
  • Kalorie 365kcal
  • Podjazdy 82m
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do zmierzchu ride

Poniedziałek, 21 października 2019 · dodano: 21.10.2019 | Komentarze 1

Dziś krótko. Będzie krótki opis, bo w krótkim czasie od powrotu z pracy zrobiło się całkiem ciemno. Krótki dzień nie sprzyja jeżdżeniu u krótkich spodenkach. Krótko przed powrotem do domu na pobliskich łąkach na skutek nagłego oziębienia gruntu powstała taka urokliwa, niska acz gęsta mgła radiacyjna.

Niska mgła
Niska mgła © darus.bikestats.pl

Nie odmówiłem sobie przelotu w obie strony przez to 'mleko'. Aparat w telefonie się jednak do robienia ładnych zdjęć nie za bardzo nadaje, bo nie oddaje ono nawet w części uroku tego zjawiska. 




  • DST 29.87km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:21
  • VAVG 22.13km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Kalorie 578kcal
  • Podjazdy 162m
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

Atak lata

Poniedziałek, 14 października 2019 · dodano: 14.10.2019 | Komentarze 5

Ekstremalnie ciepło jak na październik, a skoro aura dopisuje, nie można tego było zaprzepaścić. Godzinka po znanych asfaltach i parę minut szaleństwa po lesie. Chciałoby się więcej, ale niestety światło się konczyło i musiałem szybko wracać. Kolejne zdjęcie zachodu słońca nad Wisłą. To już staje się nudne, ale mnie jakoś wciąż zachwyca. 
Zachód nad Wisłą again
Zachód nad Wisłą again © darus.bikestats.pl




  • DST 56.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:37
  • VAVG 21.40km/h
  • VMAX 65.52km/h
  • Kalorie 1060kcal
  • Podjazdy 237m
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

Aktywna niedziela

Niedziela, 13 października 2019 · dodano: 13.10.2019 | Komentarze 0

Bardzo aktywnie spędzony dzień. Od rana po zjedzeniu zdrowego śniadania wizyta w lokalu wyborczym celem spełnienia obywatelskiego obowiązku. Choć niczego mój głos zapewne nie zmieni, to będę spał spokojnie, że nic więcej zrobić nie mogłem. Prosto od urny na spacer grzybowy do lasu. Zakup suszarki do żywności musi się zwrócić, więc w tym roku suszone prawdziwki będą dla całej rodziny :). Nawet lubię te grzybobrania, ale nic nie zastąpi pociśnięcia odrobinkę w korby. Po lesie więc wysoko węglowodanowy obiad, szybki serwis: opłukanie, pompowanie, smarowanie i w drogę. Celem dzisiejszego wyjazdu była otwarta świeżutko w Toruniu (jak to nazwali) 'garbata ścieżka rowerowa'. Ja nazwałbym to pumptrack, ale nie wiem czy nie mylę pojęć. (jak będzie to jakiś specjalista biegły w MTB grawitacyjnym czytał niech mnie poprawi).

Ścieżka a'la pumptrack w Toruniu
Ścieżka a'la pumptrack w Toruniu © darus.bikestats.pl

Długość przybytku ok 700m, jeśli dobrze policzyłem 74 garby i 3 lub 4 zakręty z bandami. Czy można się wyszaleć? Można! Nie wygląda to jakoś specjalnie, ale jeśli się trochę dokręci i odpowiednio 'pompuje' jest FUN, ale... No właśnie. Użytkownicy.

Regulamin ścieżki
Regulamin ścieżki © darus.bikestats.pl

Znak 'jak byk' przy każdym możliwym wjeździe
Znak 'jak byk' przy każdym możliwym wjeździe © darus.bikestats.pl

Regulamin i znaki wyraźnie mówią o tym, że poruszać się tam można w jednym kierunku i wyłącznie na rowerach. Jak jest w rzeczywistości? Chyba nie trzeba pisać, ale mam wrażenie, że pod prąd jechało więcej osób niż we właściwym kierunku, a zwracanie uwagi (czyt. opierdalanie) znudziło mi się przy jakiejś piątej czy szóstej osobie. Oczywiście co drugi użytkownik to dziecko, które ledwo jeździ... Albo starsze kobiety, które ledwo jeżdżą... Albo hujajnożnicy, którzy ledwo pod te górki podjeżdżają. Dobra pogoda, fakt że to nowość i wolny od pracy i szkoły dzień zdecydowanie popsuły mi odbiór. Ogólnie jestem zadowolony. Budżet partycypacyjny dla rowerzystów!! Zastanawia mnie tylko koszt. Nie znam się na cennikach robót ziemnych, ale kwota ponad 250tys. zł wydaje mi się, za niecały kilometr dużo. Pojadę jeszcze kiedyś jak będzie zimno to przejdę kilka razy 'swoim' tempem. 




  • DST 38.13km
  • Teren 35.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 19.39km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Kalorie 650kcal
  • Podjazdy 167m
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złota jesień na leśnym dukcie

Sobota, 12 października 2019 · dodano: 12.10.2019 | Komentarze 2

Darku dlaczego tak długo nie jezdziłeś?
A no tak się jakoś ostatnie dwa tygodnie potoczyły:
Grzybobranie, nadgodziny, nadgodziny, grzybobranie, weekend u teściowej, wichura, ulewa, nadgodziny, grzybobranie, lenistwo. Tym oto sposobem na rowerze nie siedziałem od końcówki września. Dziś pogoda wygnała mnie przymusowo, bo pomimo silnego wiatru, było bardzo (jak na tą porę roku) ciepło i nawet czasami zza chmur wyłaniało się słońce. Las mieni się wieloma kolorami.
Leśna droga
Leśna droga © darus.bikestats.pl
Krótko mówiąc taka jesień to ja szanuję. W jeżdzeniu po lesie bez konkretnego celu najfajniejsze jest to że nie trzeba się nigdzie spieszyć i jeśli znajdzie sie fajna miejscówka jest okazja pokręcic kilka razy ten sam fragment trasy. Znalazlem dziś nie duży podjazd i ekstra krętą i technicznie sprawiającą frajdę ścieżkę w dół. Pokonałem tą niedużą pentelkę trzy razy i pojechałem dalej. Przy powrocie do domu stwierdziłem, że dawno nie było mnie na tarasie widokowym przy Wiśle co natychmiast nadrobiłem trafiając na wczesną fazę zachodu słońca co uwieczniłem na poniżej fotografii. 
Zachód słońca nad Wisłą
Zachód słońca nad Wisłą © darus.bikestats.pl
Dzisiejszy dzień był niemal wiosenny jednak ptactwo nie daje się oszukać i odlatuje szukać cieplejszych miejsc. Swoją drogą to fascynujące, że wiedzą dokąd lecieć bez znaków, mapy albo chociaż nawigacji gps i to, jak utrzymują szyk w kluczu, choć nie nauczono ich tego w żadnej szkole pilotażu. Byle do wiosny.
Odlatujące ptactwo
Odlatujące ptactwo © darus.bikestats.pl