Info

avatar Cześć, Jestem DaruS. Tego bloga prowadzę od 17 maja 2008r. W tym czasie przejechałem tylko 30232.52 kilometrów, z czego 10572.98 w terenie.

2024
baton rowerowy bikestats.pl

-----Archiwum-----
2008
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2023
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 31.63km
  • Teren 28.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 21.09km/h
  • Kalorie 646kcal
  • Podjazdy 158m
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

After work rest in the Forest ride

Wtorek, 2 kwietnia 2019 · dodano: 02.04.2019 | Komentarze 1

Postanowiłem naprawić zaległości z wczoraj i napisać to co zamierzałem. Co dzieje się kiedy mamy w jednym miejscu rower 'nazwijmy to umownie' górski, niezbyt wysokie ale jednak wzniesienie i dróżkę na górę zrobioną przez maszyny służące do wycinki (czy tam innych prac leśnych)? Wczoraj chciałem napisać ' Świetna zabawa' - dziś już wiem, że kończy się to kapciem i utratą humoru. Nie był bym jednak sobą gdybym się tam nie wczołgał dziś ponownie. Główna trudność wynikała nie tyle ze stromizny czy długości podjazdu ale z totalnej walki o trakcję koła napędowego. Tym razem niczego nie przebiłem więc już było dobrze. Szybka fotka pod słońce ale tylko w tym kierunku był widok inny niż drzewa i szybki techniczny zjazd. To z emocji w stylu 'XC' było by na dziś wszystko. Jeszcze kilka minut jazdy pod wiatr (tak znów bardzo wieje, ale już mi się nie chce narzekać) i nawrotka. Z wiatrem szło już zupełnie inaczej, tak jakoś przyjemniej i (nie wiedzieć czemu) szybciej ;) Mam wrażenie, że było naprawdę dużo podjazdów a strava pokazuje 150m (chyba, że to przez ten wiatEr takie wrażenie). Nogi dostały pewną dawkę roweru więc są zadowolone a ja jestem mentalnie wypoczęty. Lubię swoją okolicę, bo gdy pojadę w las (i nie jest to sezon grzybowy) spotyka się jedną osobę/h. 





Komentarze
Trollking
| 21:05 wtorek, 2 kwietnia 2019 | linkuj Przy wczorajszym to niemal magisterka :)

Ja też lubię swoje okolice, ale za wyjątkiem niedziel wolnych od handlu. Zamiast 1 osoby na godzinę spotykam ich sto.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa slapr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]