Info

avatar Cześć, Jestem DaruS. Tego bloga prowadzę od 17 maja 2008r. W tym czasie przejechałem tylko 30232.52 kilometrów, z czego 10572.98 w terenie.

2024
baton rowerowy bikestats.pl

-----Archiwum-----
2008
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2023
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 80.69km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:30
  • VAVG 23.05km/h
  • Sprzęt HardcoreII
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ciechocinek nocą

Piątek, 25 września 2015 · dodano: 26.09.2015 | Komentarze 0

Rano do pracy, później oczywiście powrót, a następnie na przejażdżkę.
Spotkanie ustalone było na godzinę 20. Z domu wyruszyłem za 7 i dojechałem na styk. szybka fotka uczestników, których było ku zdziwieniu pomysłodawców wypadu aż 30. Ruszyliśmy w stronę Ciechocinka DK 91. Rozświetlony Road Train niczym z Australijskich dróg mknął. W pobliżu Ciechocinka stwierdzili, że trzeba nas rozruszać i przejechaliśmy pod górkę w Raciążku, gdzie na górze musieliśmy sporo zaczekać na ogony. Przerwa przy ruinach zamku, gdzie odbywała się wiejska piątkowa impreza lokersów. Mieli oni jednak tylko kilka piw a nas było 30, więc porobiliśmy sobie wspólne zdjęcia i ruszyliśmy w dół górki wjeżdżając do miejscowej całodobowej piekarni na pączka. W Ciechocinku, jak to tam zwykle bywa dancingi kuracjuszy na każdym rogu - przynajmniej dziadki mają wesoło. Fotka w muszli klozetowej ... tzn. koncertowej (dzięki Panu pilnującemu za zgodę i zapalenie oświetlenia, pączkiem nie był zainteresowany, pewnie liczył na coś z wyższą zawartością %). Następnie rundka wokół tężni, inhalacja w tempie kompensacyjnym i 'rura' do domu. W drodze powrotnej nawiązały się ucieczki, gdyż coraz bliżej Toruń a wyrowerzyć się przecież trzeba. Tym sposobem czekaliśmy ok. 10 minut na peleton i  15 na maruderów. Pożegnanie, umówienie następnego nocnego wypadu i wszyscy w mniej lub bardziej zorganizowanych grupach udali się, każdy w swoją stronę.

P.S. Mam nadzieje, że mnie Pan Andrzej za prawa autorskie nie szarpnie do odpowiedzialności :)








Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa orzyp
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]