Info

avatar Cześć, Jestem DaruS. Tego bloga prowadzę od 17 maja 2008r. W tym czasie przejechałem tylko 30742.72 kilometrów, z czego 10908.98 w terenie.

2024
baton rowerowy bikestats.pl

-----Archiwum-----
2008
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2023
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

majowe grand fondo

Wtorek, 3 maja 2016 · dodano: 04.05.2016 | Komentarze 0

Korzystając z ładnej pogody i ostatków weekendu majowego, postanowiłem zdobyć na strawie odznakę majowe Grand Fondo.
Pojechałem więc trasą przez Pigże, Dąbrowę Chełmińską, Skłudzewo, Przysiek (zjadłem obiad w domu) po czym pojechałem w kierunku Cierpic, szybko zawracając uciekając przed deszczem. Przed deszczem nie uciekłem, odznakę zdobyłem.


Kategoria >100km


Przejażdżka

Poniedziałek, 2 maja 2016 · dodano: 03.05.2016 | Komentarze 0

O tak! Wolny poniedziałek powinien być obowiązkowy ustawowo w każdym tygodniu. Była niezła pogoda, trzeba było więc ruszyć na jakiś rozruch, bo ostatnio trochę się zapuściłem z kręceniem. Pierwotnie miała być rundka poza asfaltem, jednak dokręciłem jeszcze trochę po asfaltach. Zawsze gdy zasadzam się na górkę w Łążynie, osiągnięcie dobrego wyniku uniemożliwia 'wmordewind'.
Spotkałem boćka na łowach, nie mogłem się oprzeć zrobieniu pamiątkowej fotki.





praca x3

Środa, 27 kwietnia 2016 · dodano: 03.05.2016 | Komentarze 0


3 dni komunikacyjnie, do roboty.




Rozruch po chorobie

Czwartek, 21 kwietnia 2016 · dodano: 24.04.2016 | Komentarze 0

Delikatny rozruch po niemal dwu tygodniowej przerwie chorobowej, nie mogę wyjść z niej do końca, ciągle jakiś katar, kaszel, albo inne dolegliwości. Cóż chyba będzie trzeba to po prostu zajeździć. Coraz bliżej jedna z moich ulubionych imprez mtb, mam nadzieję, że jeszcze uda mi się odrobinę poprawić formę.




Rodzinna przejażdżka

Sobota, 9 kwietnia 2016 · dodano: 13.04.2016 | Komentarze 0

W ubiegły weekend miałem okazję pojeździć na rowerze miejskim po parku w Bydgoskim Myślęcinku i to w doborowym towarzystwie.





Przejażdżka telefonisty

Czwartek, 7 kwietnia 2016 · dodano: 07.04.2016 | Komentarze 1

Pojechałem na Skarpę, aby zrobić kilka podjazdów. Nie czuję się 'wyrowerzony'.
- Spec trzeszczy, skrzypi, klekocze;
- Noga dziś wyjątkowo nie chciała naciskać na pedały;
- Dzwonili do mnie z każdej możliwej infolinii celem przedstawienia 'oferty handlowej',
a ja przez brak możliwości spojrzenia kto dzwoni, odbierałem wszystko...
'telefony, telefony, bez przerwy trryyyyryyyyyryyyyy'
fu*k
Wróciłem do domu...




W sprawunkach i do lasu

Wtorek, 5 kwietnia 2016 · dodano: 06.04.2016 | Komentarze 0

Po pracy załatwić kilka spraw, a następnie na krótką rundkę do lasu. Miała być przejażdżka a wyszedł solidny trening z elementami przeprawowymi. Kiedyś w Olku był mostek, teraz trzeba przechodzić po śliskich kamieniach, co w SPD nie jest wcale takie oczywiste. Strumyczek pokonany suchą stopą, niekoniecznie suchą oponą.





Wieczorna rundka

Poniedziałek, 4 kwietnia 2016 · dodano: 04.04.2016 | Komentarze 0

Umówiłem się dziś na krótką przejażdżkę po okolicznych lasach, jednak towarzystwo się wycofało. Tak bardzo nie chciało mi się ruszyć samemu tyłka z domu. Siedziałem, leżałem, prawie przysypiałem. Wygarnąłem sobie we własnym kierunku kilka soczystych epitetów i na szczęście udało się zrobić chociaż kilka kilometrów. Parę minut w siodle i człowiek jak nowo narodzony :)




Ciechocin

Niedziela, 3 kwietnia 2016 · dodano: 04.04.2016 | Komentarze 2

Wieczorkiem udałem się w stronę Lubicza, później góreczka w Jedwabnie. W okolicach Młyńca wjechałem w las. Bardzo ładna zieleń, liczne stado saren, którym zrobiłem zdjęcie, ale niestety nie nadaje się do publikacji bo mało co na nim widać. Przejeżdżałem też przez wiele rzeczek (zapewne dopływów Drwęcy)

Owym lasem jechałem dość długi czas aż w końcu... wyjechałem w Ciechocinie. To trochę dalej niż planowałem. Nie zabrałem oświetlenia a zmrok nadchodził. Na szczęście zanim zrobiło się już całkiem szaro byłem w mieście i mogłem poruszać się nie do końca zgodnie z przepisami ruchu drogowego, ale za to o wiele bezpieczniej chodnikami, bo nie wszędzie niestety są DDR.




Łążyn

Czwartek, 31 marca 2016 · dodano: 01.04.2016 | Komentarze 4

Do Łążyna wykonać podjazd pod górkę. Trochę po drogach gruntowych, trochę po asfalcie. Dość silnie wiejący wiatr (gdzieś u kogoś na bikestatsie przeczytałem ciekawe określenie 'wmordewind') sprawił, że wyjazd był trochę sportowy a jednocześnie turystyczno- krajoznawczy. W lesie zatrzymałem się na chwilkę bo urzekł mnie wiosenny śpiew ptaków we wturowaniu szumu wiatru owiewającego bezlistne jeszcze gałęzie drzew oraz rytmiczne stukania dzięcioła.