Info

avatar Cześć, Jestem DaruS. Tego bloga prowadzę od 17 maja 2008r. W tym czasie przejechałem tylko 31288.78 kilometrów, z czego 11178.82 w terenie.
Follow me on Strava

2025
baton rowerowy bikestats.pl

-----Archiwum-----
2008
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2023
button stats bikestats.pl
2024
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Krajobraz Księżycowy KWB Konin

Niedziela, 13 maja 2018 · dodano: 14.05.2018 | Komentarze 1

Niedzielna rodzinna wycieczka nad j. Gopło, później samotnie w celu eksploracji odkrywkowej kopalni węgla brunatnego ‘ Konin’. Będąc w okolicy, chciałem zobaczyć o co ta cała afera rozpętana przez obrońców przyrody i lokalnych mieszkańców. Cóż. Co drugi dom w okolicy zrujnowany, krajobraz księżycowy jak na załączonych obrazkach, a do tego obniżenie wód gruntowych o 1,5m., wysychające jeziora w promieniu 20-30 km, niszczenie ostoi zwierząt i płazów… może jest się faktycznie o co bić. Aczkolwiek niedziela godzina 18:30 wydobycie trwa pełną parą. Węgiel wydobyty w tej kopalni zasila Konińską elektrownię , a złoża są bardzo bogate średnio z około 7-8 ton urobku wydobywa się tonę czystego, dobrej jakości węgla. Ekonomia vs. Przyroda. Kto wygra? Kto powinien wygrać? Z całą pewnością nie wygrają turyści i rowerzyści, którzy w okolicy nie są raczej witani z otwartymi ramionami, a pomijając aspekty BHP pracujących maszyn przemysłowych było by gdzie pośmigać na MTB.




Poniedziałkowa godzinka

Poniedziałek, 7 maja 2018 · dodano: 07.05.2018 | Komentarze 2

Około godziny 19, stwierdziłem że do zmroku jeszcze jakieś półtorej godziny i że to idealny czas na krótką przejażdżkę pp lesie. Założenie było aby nie wjechać na asfalt, jednak nie znam jeszcze tutejszych lasów. Wszystkie drzewa wyglądają tak samo... Wylądowałem na krajowej 80-ce i wróciłem do domu znajomym asfaltem. 




Po majówce

Niedziela, 6 maja 2018 · dodano: 06.05.2018 | Komentarze 2

Po majowym weekendzie, który cały upłynął na pracach ziemno-ogrodowych, choc chwilę spędzic w siodle celem nabrania sił witalnych na nadchodzący tydzień.




Ciekawy Tytuł

Sobota, 28 kwietnia 2018 · dodano: 28.04.2018 | Komentarze 0




Pierwsza jazda po roku

Sobota, 14 kwietnia 2018 · dodano: 28.04.2018 | Komentarze 4




15.04.2017

Sobota, 15 kwietnia 2017 · dodano: 15.04.2017 | Komentarze 0

Las jest piękny, a z siodełka rowerowego wyglada jeszcze atrakcyjniej. Lekki deszczyk, troche blota i dzika zwierzyna. Naładowałem się pozytywną energią.




Dzień 21

Sobota, 21 stycznia 2017 · dodano: 21.01.2017 | Komentarze 0

Jak żyć i jeździć kiedy dookoła tylko pośniegowa chlapa, kałuże i resztki lodu? Standardowa trasa, do nabijania podjazdów pokonana 9cio krotnie. Miałem większe plany rowerowe na dzisiejszy dzień, jednak mokre ... wszystko zweryfikowało plany. Dziś +449m . Może nadrobię coś jeszcze jutro...




dzień 19

Czwartek, 19 stycznia 2017 · dodano: 19.01.2017 | Komentarze 1

Kolejny dzień ze zrealizowaną ilością planowanych podjazdów. Na dziś norma wynosiła 297m, pokonałem +326m
Tymczasem dostałem połowę 'odznaki'... za  późno o 4 dni. Jeżeli koła się kręcą jestem w grze.






Dzień 18

Środa, 18 stycznia 2017 · dodano: 18.01.2017 | Komentarze 2

Wczoraj po powrocie do domu, chciałem wyjść na górki choć na godzinkę. Ubrałem się więc, włączyłem Strave idę po rower a tam kapeć... więc wieczór spędziłem na wulkanizowaniu koła.
Dziś po dość paskudnym dniu w pracy, udało się wyjechać i to jeszcze w porze, w której było widno... a skoro widno to rundka po górkach w lasku na Skarpie ... ta rundka... Kiedy zjechałem z asfaltu, nie wiem czy dałem radę ujechać z 10 - 20 metrów. Na zjeździe było lodowisko i ratując się przed spadnięciem w dół wąwozu zaliczyłem epickiego szlifa, obijając sobie lewą nogę i tracąc pożyczoną od narzeczonej lampkę. Podniosłem się, otrzepałem... i zrobiłem jeszcze siedem podjazdów pod Kaszczorek.
Z powodu wczorajszego kapcia limit na dziś ... i resztę miesiąca wynosił 300m dziennie. Dziś udało się to zrealizować z lekkim zapasem. (+334m)




Dzień 16

Poniedziałek, 16 stycznia 2017 · dodano: 16.01.2017 | Komentarze 2

Kolejny dzień, koniec stycznia zbliża się nieuchronnie wielkimi krokami. Miałem zamiar zrobić ponad 280m wyszło jak zwykle, za mało +266m. Jednak jazda w tygodniu, po ciemku, to nie to samo co w wolny weekend. Obecnie jestem 700 metrów poniżej planu.
Walczę dalej.