Info

avatar Cześć, Jestem DaruS. Tego bloga prowadzę od 17 maja 2008r. W tym czasie przejechałem tylko 30742.72 kilometrów, z czego 10908.98 w terenie.

2024
baton rowerowy bikestats.pl

-----Archiwum-----
2008
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2023
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 58.85km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:33
  • VAVG 23.08km/h
  • Kalorie 1030kcal
  • Podjazdy 226m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamek Złotoria

Niedziela, 14 kwietnia 2019 · dodano: 14.04.2019 | Komentarze 5

Niedzielny wyjazd skierowałem w stronę ruin zamku w Złotorii koło Torunia. 
Dojechawszy sfotografowałem.

Jest tam naprawdę pięknie tuż nad Wisłą i Drwęcą gdyż tuż obok łączą się te rzeki (ale tego miejsca fotografia może następnym razem, nie można od razu pokazać wszystkiego ( a poza tym nie da się tam dojechać, a nieść roweru nie miałem ochoty)). 
Powrót oczywiście jakżeby inaczej walcząc z potwornym wiatrem, ale naprawdę już zaczynam się do niego przyzwyczajać. 

Tu obiecane Trollkingowi (nie wiem czy się tak powinno odmieniać) w TYM wpisie spojrzenia na dolinę Drwęcy, gdyż z ostatniej próby uchwycenia kadru podczas jazdy nic nie wyszło.
Od razu mi lepiej, czuję się dość 'wyrowerzony' i choć nie mogę odwracać głowy w lewo bo coś wlazło mi w kark to jestem bardzo optymistycznie nastawiony do nadchodzącego tygodnia. 




  • DST 25.07km
  • Teren 24.00km
  • Czas 01:01
  • VAVG 24.66km/h
  • Kalorie 464kcal
  • Podjazdy 125m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Marzenia a rzeczywistość

Środa, 10 kwietnia 2019 · dodano: 10.04.2019 | Komentarze 3

Po pracy przejażdżka zdecydowanie bardziej asfaltowa, niż poprzednio. Pogoda, cóż wiosna gdzieś wyszła, mam nadzieje, że niedługo wróci. Temperatura około 6 stopni, wiatr jak przeważnie ostatnio bywa-  zdecydowanie odczuwalny oraz ciemne chmury nad głową, na szczęście tyle dobrego, że się nie rozpadało. Deszcz by się oczywiście przydał bo sucho w lasach strasznie, ale niech sobie pada w nocy, albo ewentualnie jak muszę siedzieć w pracy, to nie będzie żal straconych kilometrów.





Ech te ciemne chmury...


Samotne drzewo na samym środku zieleniejącego pola

Na koniec skojarzenie dnia. Kiedy rowerzysta jeżdżący na MTB słyszy Eagel widzi (większość z nas przez wzgląd na cenę oczyma wyobraźni) grupę SRAM 1x12. Taaaaaaaa....
[x]
Każdy ma to na co zasłużył :)




  • DST 20.05km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 17.19km/h
  • Kalorie 421kcal
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rower już jeździ

Wtorek, 9 kwietnia 2019 · dodano: 09.04.2019 | Komentarze 3

Szczęśliwie udało się doprowadzić speca do użytku. Dziś krótko bo zmylony ostatnimi temperaturami źle się ubrałem i nazwyczajniej zmarzłem. Starałem się skrzętnie omijać asfalty co ostatecznie nie było chyba mądrą decyzją. W lesie ekstremalnie sucho. W wielu miejscach piach tak głęboki jak na pustyni (ot taki mały rajd Dakar). Fotki znów nie ma - opuszczam się - ale szerokie grono czytelników chyba to jakoś przeżyje :) 




W niedzielnym słońcu

Niedziela, 7 kwietnia 2019 · dodano: 07.04.2019 | Komentarze 4

W niedzielnym słońcu...

nie pokręcę.

Podczas piątkowej jazdy stwierdziłem, że należałoby udać się na serwis przerzutek, bo coś działa nie tak. Nie sądziłem jednak, że nastąpi to w trybie natychmiastowym. Wyczyściłem rower z gorszego syfu nazbieranego na ostatnich poza asfaltowych wycieczkach i gdy chciałem nasmarować łańcuch,już wcale nie mogłem ruszyć tylną przerzutką. Ot taka franca jedna linka postanowiła sobie pęknąć tuż przy manetce. Dobrze że stało się to w domu a nie sto kilometrów dalej, bo odczucia były by jeszcze bardziej przykre. Najgorsze jest to, że dziś nareszcie nie wieje, a ja mam wolną niedzielę (bardziej wolną niż bym sobie tego życzył). Cóż niektórzy montują drogie napędy 1x12 ja mam aktualnie 3x1 :) a w poniedziałek przymusowa wizyta w zaprzyjaźnionym serwisie.




  • DST 43.33km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 24.76km/h
  • Kalorie 854kcal
  • Podjazdy 159m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótkie gacie ride

Piątek, 5 kwietnia 2019 · dodano: 05.04.2019 | Komentarze 1

Dzisiejszy wpis zatytułowałem 'Krótkie gacie ride'. Myślę, że to stwierdzenie wyczerpuje temat dzisiejszej pogody. Nareszcie było mi ciepło i przyjemnie. Wiatr jest nieodłączną częścią tego sportu więc tak czy inaczej nie ma na niego co zbytnio narzekać. W stronę z wiatrem średnia oscylowała w okolicach 30km/h. w stronę przeciwną 'trochę' spadła, ale i tak mam przyjemne wrażenie, że jechało się nadzwyczaj szybko (jak na rower pseudo górski). Co do fotografii to miałem kilka, ale wszystkie spakowałem w folder kosz, z każdym było coś nie tak, a widoki na dolinę Drwęcy były naprawdę piękne (o ile były szczeliny między zabudowaniami, bo ludzie pobudują się wszędzie i zepsują każdy krajobraz). Nadrobię przy okazji następnej podróży tą drogą tym razem zatrzymując się i fotografując z pozycji statycznej.




  • DST 31.63km
  • Teren 28.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 21.09km/h
  • Kalorie 646kcal
  • Podjazdy 158m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

After work rest in the Forest ride

Wtorek, 2 kwietnia 2019 · dodano: 02.04.2019 | Komentarze 1

Postanowiłem naprawić zaległości z wczoraj i napisać to co zamierzałem. Co dzieje się kiedy mamy w jednym miejscu rower 'nazwijmy to umownie' górski, niezbyt wysokie ale jednak wzniesienie i dróżkę na górę zrobioną przez maszyny służące do wycinki (czy tam innych prac leśnych)? Wczoraj chciałem napisać ' Świetna zabawa' - dziś już wiem, że kończy się to kapciem i utratą humoru. Nie był bym jednak sobą gdybym się tam nie wczołgał dziś ponownie. Główna trudność wynikała nie tyle ze stromizny czy długości podjazdu ale z totalnej walki o trakcję koła napędowego. Tym razem niczego nie przebiłem więc już było dobrze. Szybka fotka pod słońce ale tylko w tym kierunku był widok inny niż drzewa i szybki techniczny zjazd. To z emocji w stylu 'XC' było by na dziś wszystko. Jeszcze kilka minut jazdy pod wiatr (tak znów bardzo wieje, ale już mi się nie chce narzekać) i nawrotka. Z wiatrem szło już zupełnie inaczej, tak jakoś przyjemniej i (nie wiedzieć czemu) szybciej ;) Mam wrażenie, że było naprawdę dużo podjazdów a strava pokazuje 150m (chyba, że to przez ten wiatEr takie wrażenie). Nogi dostały pewną dawkę roweru więc są zadowolone a ja jestem mentalnie wypoczęty. Lubię swoją okolicę, bo gdy pojadę w las (i nie jest to sezon grzybowy) spotyka się jedną osobę/h. 




  • DST 25.19km
  • Teren 24.00km
  • Czas 01:21
  • VAVG 18.66km/h
  • Kalorie 534kcal
  • Podjazdy 128m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy kwietnia ride

Poniedziałek, 1 kwietnia 2019 · dodano: 01.04.2019 | Komentarze 3

Tu powinien być długi, wciągający i opatrzony wieloma fotografiami opis wyjazdu




  • DST 55.72km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:27
  • VAVG 22.74km/h
  • Kalorie 1017kcal
  • Podjazdy 281m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwudziestyczwarty marca ride

Niedziela, 24 marca 2019 · dodano: 24.03.2019 | Komentarze 1

Po ciężkim tygodniu w pracy (nadchodzący zdaje się być jeszcze gorszy), oraz całodziennych sobotnich porządkach ogrodowych nadeszła niedziela. Zostałem obudzony komunikatem, że jest całkiem ładna pogoda za oknem, a co się z tym wiąże należało by pójść na rower. Z powodu rowerowego wyposzczenia, zebranie się zajęło mi wyjątkowo mało czasu i o godzinie 8:30 byłem już uszykowany, najedzony i ruszyłem w trasę. Kierunek dobrałem w myśl zasady, aby oddalać się pod wiatr. Postanowiłem w końcu dotrzeć do asfaltowej górki między miejscowościami Ciechocin i Elgiszewo. Po kilku chwilach jazdy w bezpalcowych rękawiczkach stwierdziłem, że lepiej będzie ubrać długie. Podczas ich zmiany odkryłem, że wiatr nie tyle wiał w twarz a bardziej z boku i jeden z podmuchów skończyć mógł by się epicką glebą w przydrożnym rowie, czego szczęśliwie (fuksem i w ostatniej chwili) udało mi się uniknąć. Dojechałem do celu kilka minut przed planem. Zjazd a i owszem bardzo przyjemny i szybki. Na dole dwie minutki na ławeczce przy przystani kajakowej na Drwęcy, (na fotografii)  znajdującej się na granicy rzeczonych dwóch miejscowości. Wzniesienie, na którym znajduje się kościół nie wygląda na specjalnie wymagające ale 9% to jest jednak dla mnie stromo. Dobrze, że przynajmniej po asfalcie to trakcja była. Powrót z wiatrem więc udało mi się uszczypać jakieś 20 minut. Jeśli uda mi się coś pokręcić w najbliższym tygodniu, będę bardzo szczęśliwym i spełnionym człowiekiem.




  • DST 38.42km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 20.40km/h
  • Kalorie 774kcal
  • Podjazdy 204m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Siedemnastymarca ride

Niedziela, 17 marca 2019 · dodano: 17.03.2019 | Komentarze 2

Prognozy pogody były wielce obiecujące dlatego w planach na dzisiejszą niedzielę była względnie szosowa setka z niezłymi (jak na lokalne płaskie warunki) przewyższeniami po drodze. Plan ten został zweryfikowany już jakieś 800 metrów po starcie. Flagi reklamujące jeden ze sklepów dość popularnej marki chciały oderwać się od masztu i polecieć w siną dal. Przez jakieś dwadzieścia kilometrów (jazdy z wiatrem) biłem się z myślami analizując swoje szanse na dłuższą wycieczkę w takich warunkach. Zrezygnowałem szczęśliwie wykonałem nawrotkę. Po pierwszych metrach powrotu już wiedziałem, że była to dobra decyzja. Standardowo więc, aby nie męczyć pod wiatr po szosie wjechałem w las. Przejechałem przez kilka górek, objechałem dookoła małe jeziorko w miejscowości Dzikowo (na zdjęciu)  i wróciłem do domu ku uciesze (ale jednoczesnym zdziwieniu) domowników. 




  • DST 26.01km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:12
  • VAVG 21.68km/h
  • Kalorie 557kcal
  • Podjazdy 145m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzynastymarca ride

Środa, 13 marca 2019 · dodano: 13.03.2019 | Komentarze 4

Szczęśliwie jednak meteorolog się pomylił i z deszczowego zimnego dnia zrobił się względnie słoneczny, dość ciepły ( 9'C ) i bardzo wietrzny wieczór. Wiało tak, że z wiatrem nie czułem, iż jadę z prędkością 30km/h a pod wiatr czułem natomiast, że nie wycisnę ani krzty więcej niż 20km/h. Wracając pod wiatr stwierdziłem, że w lesie będzie trochę mniej wiało, a i będzie jakoś bardziej przyjemnie, niż na szosie. Szczęśliwie jeżdżąc całe życie na 'góralu' mam taki wybór w każdej chwili. O dziwo poza asfaltem pomimo nocnych i porannych opadów było względnie sucho. Wspiąłem się na pewną górkę i cyknąłem krajobraz z fotografii obok. Zdjęcia robione telefonem ni jak nie odzwierciedlają jednak rzeczywistego piękna natury. Za to przynajmniej przyjemnie się zjeżdżało. Może jutro też uda się pokręcić choć przez chwilkę.