Info

avatar Cześć, Jestem DaruS. Tego bloga prowadzę od 17 maja 2008r. W tym czasie przejechałem tylko 31382.56 kilometrów, z czego 11267.31 w terenie.
Follow me on Strava

2025
baton rowerowy bikestats.pl

-----Archiwum-----
2008
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2023
button stats bikestats.pl
2024
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 34.48km
  • Teren 30.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 18.15km/h
  • VMAX 45.72km/h
  • Kalorie 622kcal
  • Podjazdy 127m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

O pewnych drwalach historia prawdziwa.

Sobota, 13 czerwca 2020 · dodano: 13.06.2020 | Komentarze 3

Korzystając z trwającej dobrej passy z regularnością jazdy postanowilem (pomimo silnego wiatru i masakrycznej temperatury oraz duchoty) jednak pojeździć. Wybór przez warunki padł na leśne drogi, dróżki i inne ścieżki. Zawsze więcej cienia a i wiatr między drzewami dokucza trochę mniej. Jazda powolna jest również bardziej przyjemna po lesie niż szosach czy ddrkach. Trafiłem w bardzo ładne krajobrazowo tereny. Góreczki, różnorodna roślinność (nie tylko sosny jak wszędzie wokół), drogę przebiegła sarenka. Grneralnie super klimat, dopuki nie trafilem na gigantyczną wycinkę wewnątrz tej idylli.
Wszędzie wycinki...
Wszędzie wycinki... © darus.bikestats.pl

A złamanej sosny z drogi nieopodal nie ma komu usunąć!
A złamanej sosny z drogi nieopodal nie ma komu usunąć! © darus.bikestats.pl

Widziałem wiele podobnych obrazków, naprawde wielka sterta gałęziówki czekajaca na zmielenie (jak na poprzedniej wycince już było uczynione). Rzeź naprawdę pieknego miejsca dopełniła sosna na środku bocznej dróżki nieopodal, złamana pewnie przez wiatr, której nie ma komu usunąć. Cóż wszystkie pilarki w okolicy były zajęte inną robotą. Nie ma się co smucić za jakieś 80-100 lat, bedzie tam znów pięknie. 




  • DST 70.23km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:29
  • VAVG 20.16km/h
  • VMAX 48.24km/h
  • Kalorie 1212kcal
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dlugi weekend 2 ride

Piątek, 12 czerwca 2020 · dodano: 12.06.2020 | Komentarze 3

Kolega z pracy zaczyna przygodę z rowerem, więc umówiliśmy się (z okazji wolnego piatku) na malego tripa. Ja miałem powiekszony o dojazd i powrót z Torunia, więc przekręciłem jakieś 35km więcej. Jak na poczatki, początków radzi sobie całkiem nieźle. Odwiedziliśmy Barbarkę, na której nie bylem od wyprowadzki z Torunia. W lesie błoto i kałuże na całą szerokość dróg, więc i SPA zaliczone. Dotarliśmy do celu. Nie wiele się zmieniło, dostawili tylko teżnię solankową z budżetu partycypacyjnego.
Mini tężnia solankowa na Barbarce
Mini tężnia solankowa na Barbarce © darus.bikestats.pl

Wyjechalem o 9 rano a wracając około 13, było już tak nieludzko gorąco. Dobrze, że przynajmniej wiatr delikatnie owiewał a nie kazał ze sobą walczyć. W drodze powrotnej przejechałem jeszcze pumptracka (również inicjatywa ze środków budżetu partycypacyjnego), jednak znów się nie Wyszalałem, bo przy końcówce jechało wolne dziecko, a bałem się wyprzedzać bo zdawało się jechać niepewnie. Mimo to PR na pumptracku zdobyty. No i to na tyle. Jestem dość wyrowerzony. Podoba mi się taki długi weekend. Nie spodziewałem się takiej pogody, nie uzylem żadnego filtra i przez to troche się spaliłem od rekawic do rękawka i od konca spodenek do kolana. Piecze :p ale frajda z roweru jak zawsze, a trzeba zarażać innych cyklozą. Bo to bardzo pozytywny wirus ;) 




  • DST 52.42km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 23.13km/h
  • VMAX 63.72km/h
  • Kalorie 863kcal
  • Podjazdy 186m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

25kkm ride

Czwartek, 11 czerwca 2020 · dodano: 11.06.2020 | Komentarze 3

Pod wieczór pogoda zrobiła się idealna, błękitne niebo, temperatura optymalna, brak silnych podmuchów wiatru. Ciężko było sobie odpuścić rowerowanie. Jakaś korzyść z tych świąt kościelnych chociaż jest kiedy pokręcic.
W miedzy czasie upolowałem kolejny okrągły przebieg na liczniku.
Dwadzieścia pięć tysięcy z bikestats
Dwadzieścia pięć tysięcy z bikestats © darus.bikestats.pl

Po trasie nuda krajobrazowa, nie wydarzyło się również nic nadzwyczajnego, więc zrobiłem po raz kolejny fotkę nad jeziorem w Osieku nad Wisłą, jakieś 3 km przed końcem przejażdżki. 
Wieczorne jeziorko
Wieczorne jeziorko © darus.bikestats.pl
Ujęcia z rowerem chyba jeszcze nie było z tego miejsca, więc jakaś nowość ;) 





  • DST 42.12km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 23.62km/h
  • VMAX 46.80km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 815kcal
  • Podjazdy 101m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na nową wieże widokową - zawiedziony.

Środa, 3 czerwca 2020 · dodano: 03.06.2020 | Komentarze 3

Celem dzisiejszego wyjazdu byla nowa wieża widokowa na Drwęcę. Postawili ją już jakiś czas temu i wybierałem się tam jak Sójka za morze. Dzis nastał ten dzień. Jechało się ekstra. Nie za ciepło, wiatr jakby nie upierdliwy, albo przynajmniej mniej niż zwykle i głód jazdy. Dojechawszy do celu krótko mówiąc zawiodłem się kilka razy.
Nowa wieża widokowa Złotoria / Kaszczorek
Nowa wieża widokowa Złotoria / Kaszczorek © darus.bikestats.pl

Z drogi wglądała na wyższą. Ale skoro taka zrobili to pewnie do podziwiana krajobrazu się sprawdzi. Pare przekręceń korbą dalej - po drugiej stronie Drwęcy. 
Wjeża z bliska
Wieża z bliska © darus.bikestats.pl

Przynajmniej są stojaki dla rowerów, oraz regulamin na tablicy niemal tak wielkiej jak sama budowla. Wdrapuję się na górę, rozgladam dookoła próbując znaleźć najlepszy widok. Tego jednak brak. Przy obecnym stanie zieleni i poziomu wody w rzekach nie widać ani Drwęcy, ani Wisły nieopodal, ani nawet pobliskoch ruin zamku. 
Widok z wieży
Widok z wieży © darus.bikestats.pl

No chcieli, zrobili, wydali kasę, ktoś zarobił. Ja miałem cel podróży, no i to by było na tyle. 




  • DST 28.09km
  • Teren 26.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 17.20km/h
  • VMAX 51.12km/h
  • Kalorie 581kcal
  • Podjazdy 125m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spokojna przejażdżka

Czwartek, 28 maja 2020 · dodano: 28.05.2020 | Komentarze 3

Kilka kilometrów relaksu. Trochę wietrznie, dlatego i tempo powolne. Trafiło się nareszcie wolne popołudnie w połączeniu z brakiem opadów i całkiem przyjemną (jak na tegoroczny maj) temperaturą.

XP Czernikowo edition
XP Czernikowo edition © darus.bikestats.pl

Oby jak najwięcej rowerowych dni, bo póki co ten sezon rok mi nie sprzyja. 




  • DST 21.42km
  • Teren 21.42km
  • Czas 01:16
  • VAVG 16.91km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Kalorie 435kcal
  • Podjazdy 90m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wypoczynek w lesie

Środa, 13 maja 2020 · dodano: 13.05.2020 | Komentarze 3

Po robocie, zakupach (niezbednych spożywczych) i szybkim obiedzie udało się znaleźć okno pogodowe między opadami i spędzić choć parę minut na leśnych drogach.
Leśne klimaty
Leśne klimaty © darus.bikestats.pl

Z założenia chciałem odpocząć, więc nie walczyłem siłowo z kopnym piachem, dość silnym dziś wiatrem, czy ostrym cieniem mgły (czymkolwiek on jest). Udało się zresetować paskudny dzień i od razu mam lepsze nastawienie na równie dziadowsko zapowiadające się jutro. 




  • DST 23.52km
  • Teren 23.52km
  • Czas 01:28
  • VAVG 16.04km/h
  • VMAX 34.56km/h
  • Kalorie 500kcal
  • Podjazdy 83m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po długiej przerwie

Niedziela, 10 maja 2020 · dodano: 10.05.2020 | Komentarze 2

Po ponad miesiącu bez jazdy wyrwałem się jak pies z łancucha... Oczywiście do lasu, aby uniknąć konieczności zakrywania twarzy. Nie jest to dla mnie puki co dobry sezon. Ciężko mi jest wygospodarować czas na rower. Dziś się udało, jednak jakieś 20 minut po wyjściu się rozpadało, przez co spędziłem w siodle trochę mnkej czasu niż się spodziewałem. Bardzo dobrze, że pada. W lesie sachara i piaskownica taka, iż ledwo da się jechać do przodu. Nie było mnie trochę a tu w serwisie bs wiele zmian i jakoś tak się odnaleźć nie mogę :p

Szutrowa droga, rower i święty spokój
Szutrowa droga, rower i święty spokój © darus.bikestats.pl Ostoja zwierzyny
Ostoja zwierzyny © darus.bikestats.pl Nie czuję się upoważniony więc wybieram inną drogę.




  • DST 106.81km
  • Teren 15.00km
  • Czas 04:42
  • VAVG 22.73km/h
  • VMAX 75.60km/h
  • Kalorie 1922kcal
  • Podjazdy 547m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Marcowa setka

Sobota, 28 marca 2020 · dodano: 28.03.2020 | Komentarze 4

Wstałem rano przed zaplanowanym budzikiem. Pojechałem do sklepu nabyć jakieś smakołyki na śniadanie i już wiedziałem, że to będzie bardzo miły, pogodny i rowerowo udany dzień. Po śniadanku napompowałem koła i ruszyłem. W którą stronę jechać? W sumie wiatr w porównaniu z tym jak wiał w ostatnich dniach pozwolil na jazdę w dowolnym kierunku. Wybór padł na zamek w Golubiu Dobrzyniu. Byłem tam nie raz (również rowerowo na przykład tu czy tu), miejsce to ma jakiś specyficzny przyjemny dla mnie klimat, a rowerowo apetyczne są tamte tereny, bo bardziej pofałdowane aniżeli moja najblizsza okolica. Odjechawszy pare kilometrów spotkałem na polu bociana. Tak musicie mi uwierzyć na słowo, że na poniższej fotografii jakości kalkulatorowej on jest :)
Bocian na polu
Bocian na polu © darus.bikestats.pl

I tak obrót korby za obrotem dotarłem do jeziora Okonin. Jezioro bardzo zwyczajne, ale w czasach szkoły podstawowej spędzając wakacje u babci 12 km dalej, nad Okoninem bywałem niemal codziennie dojeżdzajac tam z kolegami na moim seledynowym BMXie z żółtymi oponami :) 

Jezioro Okonin
Jezioro Okonin © darus.bikestats.pl

Parę kilometrów dalej zatrzymalem się nieopodal zakola Drwecy. Słońce świeci, ptaki śpiewaja, pachnie wiosną a w oddali ktoś obrabia pole starym ciągnikiem polskiej produkcji. Tak sobie wtedy pomyślałem, że życie w sumie bywa czasami piękne. 

Meandry Drwęcy
Meandry Drwęcy © darus.bikestats.pl

Niewiele dalej było już docelowe miejsce mojej dzisiejszej przejażdżki 

Zamek w Golubiu Dobrzyniu z dołu
Zamek w Golubiu Dobrzyniu z dołu © darus.bikestats.pl

Jeszcze tylko parę metrów podjazdu

Zamek w Golubiu Dobrzyniu z góry
Zamek w Golubiu Dobrzyniu z góry © darus.bikestats.pl
Że też nie zauważyłem tej porzuconej butelki, poświęcił bym się i posprzątał dla lepszego zdjęcia, tym bardziej, że do kosza było naprawdę bliziutko. Przerwa dosłownie na zrobienie zdjęcia, popicie izotonika i w drogę. Tym razem w dół niestety inną drogą. Asfalt dziurawy bardziej niż szwajcarski ser, a przy prędkości koło 50 km/h o pomyłkę nie trudno. Udało się przeżyć ten zjazd w całości. Powrót mniej więcej tą samą trasą, zjechałem jednak na parę kilometrów w las, żeby nie było, że katuję góralem po szosie bez potrzeby. Tak więc oto (modna ostatio) nagląca potrzeba:


Leśnym szlakiem pieszym w kierunku Ciechocina
Leśnym szlakiem pieszym w kierunku Ciechocina © darus.bikestats.pl

Na terenach bardzo już mi znanych z codziennej jazdy pojechałem okrężną drogą w celu przekroczenia (magicznej) granicy 100km. Po drodze kolejne bociany w gnieździe. Teraz jestem już pewien, że to stu procentowa wiosna. 

Wiosna! Bociany wróciły.
Wiosna! Bociany wróciły. © darus.bikestats.pl

Jak to zwykle w moim przypadku jazdy bez przerwy 80km jazdy w komforcie, a później już walka z samym sobą. Moze to dlatego, że tak rzadko mam okazję robić takie dystanse. Zadowolony jestem natomiast z podniesienia kierowcy o jedną podkładkę. Drętwienie prawej ręki przestało dokuczać. Poprzednio mialbym ten problem już po jakiś 40-50 km. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego dnia. Taki weekend to rozumiem. Ten cały koronawirus nie jest taki całkiem zły, dajac nam więcej czasu na życie i realizację pasji ;) 


Kategoria >100km


  • DST 29.45km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:21
  • VAVG 21.81km/h
  • VMAX 41.04km/h
  • Kalorie 470kcal
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

#JezdzeSolo ride

Środa, 25 marca 2020 · dodano: 25.03.2020 | Komentarze 1

Dziś trochę więcej asfaltu, niż ostatnio u mnie bywało. Szczęśliwie póki co możemy jeszcze jeździć legalnie. Wiatr dziś nie dokuczał jakoś ekstremalnie swoją siłą, ale nawiewał wprost w moje nozdrza zapachy ze świeżo nawożonych pól.




  • DST 28.47km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 20.58km/h
  • VMAX 45.36km/h
  • Kalorie 553kcal
  • Podjazdy 174m
  • Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bałagan pandemiczno rygorystyczny

Wtorek, 24 marca 2020 · dodano: 24.03.2020 | Komentarze 7

I ja już nie wiem, czy można jeździć od jutra solo, czy tego też nasz miłościwie panujący rzad zakazał, w myśl niepotrzebnego przemieszczania się. Czy może aktywność taka uznana może być za niezbędną potrzebę, bo dla wielu z Was tak to pewnie wygląda. Dojazdy do pracy na rowerze w moim przypadku odpadają, niestety prawie zawsze muszę mieć auto 'pod ręką'. Nie chciałbym mieć znowu długiej przerwy w jeżdżeniu, bo dopiero z takiej przerwy wróciłem po kontuzji ręki.

Przejechałem dzisiaj wzdłuż całej inwestycji ddrki Osiek > Obrowo > Czerniewice, którą dość mocno ostatnio krytykowałem i muszę przyznać, że nie mogę się doczekać jej końca. Podobają mi się szutrowe fragmenty i duża różnica wysokości na jej leśnych odcinkach.