Info
2025

-----Archiwum-----

2009

2010

2011

2012

2013

2014

2015

2016

2017

2018

2019

2020

2021

2022

2023

2024

Archiwum bloga
- 2024, Październik1 - 2
- 2024, Wrzesień3 - 8
- 2024, Sierpień1 - 1
- 2024, Lipiec4 - 7
- 2024, Czerwiec6 - 1
- 2024, Maj2 - 0
- 2024, Kwiecień3 - 0
- 2023, Wrzesień5 - 3
- 2023, Sierpień4 - 7
- 2023, Lipiec6 - 7
- 2023, Czerwiec5 - 3
- 2023, Maj6 - 10
- 2023, Kwiecień6 - 3
- 2023, Marzec6 - 4
- 2023, Luty2 - 6
- 2023, Styczeń2 - 2
- 2022, Grudzień1 - 1
- 2022, Październik2 - 4
- 2022, Sierpień1 - 0
- 2022, Lipiec1 - 2
- 2022, Marzec2 - 5
- 2021, Listopad2 - 2
- 2021, Październik2 - 3
- 2021, Wrzesień2 - 4
- 2021, Sierpień8 - 17
- 2021, Lipiec7 - 13
- 2021, Czerwiec7 - 29
- 2021, Maj2 - 4
- 2021, Kwiecień3 - 10
- 2021, Marzec4 - 19
- 2021, Luty2 - 9
- 2021, Styczeń3 - 9
- 2020, Grudzień1 - 4
- 2020, Listopad6 - 26
- 2020, Październik4 - 11
- 2020, Wrzesień9 - 30
- 2020, Sierpień7 - 20
- 2020, Lipiec12 - 39
- 2020, Czerwiec9 - 24
- 2020, Maj3 - 8
- 2020, Marzec7 - 19
- 2020, Luty3 - 14
- 2020, Styczeń8 - 21
- 2019, Listopad2 - 5
- 2019, Październik6 - 12
- 2019, Wrzesień6 - 13
- 2019, Sierpień7 - 21
- 2019, Lipiec7 - 13
- 2019, Czerwiec8 - 18
- 2019, Maj2 - 4
- 2019, Kwiecień10 - 30
- 2019, Marzec6 - 12
- 2019, Luty10 - 28
- 2019, Styczeń6 - 9
- 2018, Grudzień8 - 12
- 2018, Listopad2 - 0
- 2018, Wrzesień3 - 0
- 2018, Sierpień5 - 11
- 2018, Lipiec1 - 1
- 2018, Maj3 - 5
- 2018, Kwiecień2 - 4
- 2017, Kwiecień1 - 0
- 2017, Styczeń17 - 18
- 2016, Grudzień4 - 10
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień2 - 1
- 2016, Sierpień4 - 4
- 2016, Lipiec2 - 2
- 2016, Czerwiec3 - 4
- 2016, Maj15 - 8
- 2016, Kwiecień7 - 3
- 2016, Marzec12 - 8
- 2016, Luty10 - 3
- 2016, Styczeń3 - 0
- 2015, Grudzień4 - 1
- 2015, Listopad5 - 1
- 2015, Październik3 - 4
- 2015, Wrzesień7 - 1
- 2015, Sierpień9 - 11
- 2015, Lipiec9 - 2
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2015, Maj9 - 1
- 2015, Kwiecień3 - 0
- 2015, Marzec9 - 1
- 2015, Luty3 - 0
- 2015, Styczeń6 - 6
- 2014, Grudzień1 - 0
- 2014, Listopad3 - 0
- 2014, Październik4 - 6
- 2014, Wrzesień4 - 4
- 2014, Sierpień14 - 6
- 2014, Lipiec7 - 0
- 2014, Czerwiec12 - 8
- 2014, Maj14 - 4
- 2014, Kwiecień10 - 2
- 2014, Marzec8 - 1
- 2014, Luty5 - 9
- 2014, Styczeń5 - 8
- 2013, Grudzień4 - 12
- 2013, Listopad4 - 24
- 2013, Październik10 - 2
- 2013, Wrzesień2 - 1
- 2013, Sierpień5 - 0
- 2013, Lipiec14 - 0
- 2013, Czerwiec10 - 0
- 2013, Maj13 - 2
- 2013, Kwiecień18 - 0
- 2013, Marzec3 - 0
- 2012, Grudzień3 - 0
- 2012, Październik3 - 5
- 2012, Wrzesień8 - 4
- 2012, Sierpień14 - 3
- 2012, Lipiec21 - 4
- 2012, Czerwiec10 - 0
- 2012, Maj6 - 1
- 2012, Kwiecień10 - 0
- 2012, Marzec15 - 12
- 2011, Listopad1 - 0
- 2011, Październik3 - 0
- 2011, Wrzesień4 - 0
- 2011, Sierpień1 - 0
- 2011, Lipiec3 - 4
- 2011, Czerwiec6 - 6
- 2011, Maj2 - 0
- 2011, Kwiecień5 - 3
- 2011, Marzec7 - 4
- 2011, Luty3 - 4
- 2011, Styczeń1 - 0
- 2010, Sierpień4 - 4
- 2010, Lipiec4 - 1
- 2010, Czerwiec6 - 2
- 2010, Maj2 - 1
- 2010, Kwiecień5 - 3
- 2010, Marzec2 - 0
- 2010, Styczeń2 - 1
- 2009, Grudzień1 - 0
- 2009, Listopad1 - 0
- 2009, Październik4 - 1
- 2009, Wrzesień12 - 7
- 2009, Sierpień16 - 7
- 2009, Lipiec3 - 0
- 2009, Czerwiec6 - 0
- 2009, Maj13 - 1
- 2009, Kwiecień14 - 1
- 2009, Marzec3 - 0
- 2009, Luty2 - 0
- 2009, Styczeń2 - 1
- 2008, Październik1 - 0
- 2008, Wrzesień14 - 1
- 2008, Sierpień9 - 3
- 2008, Lipiec25 - 5
- 2008, Czerwiec24 - 3
- 2008, Maj9 - 0
- DST 106.81km
- Teren 15.00km
- Czas 04:42
- VAVG 22.73km/h
- VMAX 75.60km/h
- Kalorie 1922kcal
- Podjazdy 547m
- Sprzęt Specialized Hardrock Sport 29
- Aktywność Jazda na rowerze
Marcowa setka
Sobota, 28 marca 2020 · dodano: 28.03.2020 | Komentarze 4
Wstałem rano przed zaplanowanym budzikiem. Pojechałem do sklepu nabyć jakieś smakołyki na śniadanie i już wiedziałem, że to będzie bardzo miły, pogodny i rowerowo udany dzień. Po śniadanku napompowałem koła i ruszyłem. W którą stronę jechać? W sumie wiatr w porównaniu z tym jak wiał w ostatnich dniach pozwolil na jazdę w dowolnym kierunku. Wybór padł na zamek w Golubiu Dobrzyniu. Byłem tam nie raz (również rowerowo na przykład tu czy tu), miejsce to ma jakiś specyficzny przyjemny dla mnie klimat, a rowerowo apetyczne są tamte tereny, bo bardziej pofałdowane aniżeli moja najblizsza okolica. Odjechawszy pare kilometrów spotkałem na polu bociana. Tak musicie mi uwierzyć na słowo, że na poniższej fotografii jakości kalkulatorowej on jest :)
Bocian na polu © darus.bikestats.pl
I tak obrót korby za obrotem dotarłem do jeziora Okonin. Jezioro bardzo zwyczajne, ale w czasach szkoły podstawowej spędzając wakacje u babci 12 km dalej, nad Okoninem bywałem niemal codziennie dojeżdzajac tam z kolegami na moim seledynowym BMXie z żółtymi oponami :)
Jezioro Okonin © darus.bikestats.pl
Parę kilometrów dalej zatrzymalem się nieopodal zakola Drwecy. Słońce świeci, ptaki śpiewaja, pachnie wiosną a w oddali ktoś obrabia pole starym ciągnikiem polskiej produkcji. Tak sobie wtedy pomyślałem, że życie w sumie bywa czasami piękne.
Meandry Drwęcy © darus.bikestats.pl
Niewiele dalej było już docelowe miejsce mojej dzisiejszej przejażdżki
Zamek w Golubiu Dobrzyniu z dołu © darus.bikestats.pl
Jeszcze tylko parę metrów podjazdu
Zamek w Golubiu Dobrzyniu z góry © darus.bikestats.pl
Że też nie zauważyłem tej porzuconej butelki, poświęcił bym się i posprzątał dla lepszego zdjęcia, tym bardziej, że do kosza było naprawdę bliziutko. Przerwa dosłownie na zrobienie zdjęcia, popicie izotonika i w drogę. Tym razem w dół niestety inną drogą. Asfalt dziurawy bardziej niż szwajcarski ser, a przy prędkości koło 50 km/h o pomyłkę nie trudno. Udało się przeżyć ten zjazd w całości. Powrót mniej więcej tą samą trasą, zjechałem jednak na parę kilometrów w las, żeby nie było, że katuję góralem po szosie bez potrzeby. Tak więc oto (modna ostatio) nagląca potrzeba:
Leśnym szlakiem pieszym w kierunku Ciechocina © darus.bikestats.pl
Na terenach bardzo już mi znanych z codziennej jazdy pojechałem okrężną drogą w celu przekroczenia (magicznej) granicy 100km. Po drodze kolejne bociany w gnieździe. Teraz jestem już pewien, że to stu procentowa wiosna.
Wiosna! Bociany wróciły. © darus.bikestats.pl
Jak to zwykle w moim przypadku jazdy bez przerwy 80km jazdy w komforcie, a później już walka z samym sobą. Moze to dlatego, że tak rzadko mam okazję robić takie dystanse. Zadowolony jestem natomiast z podniesienia kierowcy o jedną podkładkę. Drętwienie prawej ręki przestało dokuczać. Poprzednio mialbym ten problem już po jakiś 40-50 km. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego dnia. Taki weekend to rozumiem. Ten cały koronawirus nie jest taki całkiem zły, dajac nam więcej czasu na życie i realizację pasji ;)