Info

avatar Cześć, Jestem DaruS. Tego bloga prowadzę od 17 maja 2008r. W tym czasie przejechałem tylko 30742.72 kilometrów, z czego 10908.98 w terenie.

2024
baton rowerowy bikestats.pl

-----Archiwum-----
2008
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2023
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Silno gm. Obrowo

Czwartek, 15 stycznia 2015 · dodano: 15.01.2015 | Komentarze 3

Już wczoraj ubzdurałem sobie dzisiejszy wyjazd rowerem do pracy, ale ... udało mi się zaspać więc ... stwierdziłem, że szkoda słońca i że i tak jadę rowerem :) Ubrałem więc kurtkę 'rowerową' i w drogę. Niemal zdążyłem bijąc rekord trasy dom>praca, z tym, że zapomniałem przełożyć kilku niezbędnych do pracy rzeczy z kurtki codziennej i ... musiałem wrócić. Cóż kto nie ma w głowie ten ma w nogach, jak głosi zasada każdego szanującego się sklerotyka. Po pracy już bez słońca, ale skoro i tak już tyle przeżyłem dziś, żeby rowerem jechać, odwiozłem plecak i pojechałem pokręcić jeszcze 1,5h. Udałem się DDR w kierunku Osieka i niby nie wiało zbyt mocno, a maksymalna prędkość przelotowa ograniczała się do 18km/h . Musiało jednak wiać bardziej niż mi się to wydawało, gdyż w kierunku powrotnym dołożyłem dyszę do tego wyniku. Jechałem tak, żeby coś 'weszło w nogę' a po powrocie dokręciłem jeszcze trzy razy okoliczną górkę.





Komentarze
grigor86
| 22:13 czwartek, 15 stycznia 2015 | linkuj Potem wspomina się z uśmiechem na twarzy takie akcje. Ja przykładowo wczoraj wybrałem się do pracy z zamiarem pokręcenia po niej troszkę dalej i....gdy tylko wyjechałem po pracy postanowiłem zawitać do sklepu po jakąś czekoladę, żeby coś wrzucić na żołądek, bo przecież po robocie pusty kabzol i....zapomniałem portfela! Dlatego wróciłem do domu i musiałem zjeść obiad, aby móc jeszcze potem pokręcić troszkę :-) Pozdrawiam.
DaruS
| 21:35 czwartek, 15 stycznia 2015 | linkuj Nie no w dni poprzednie wiało tak mocno, że z obawy przed ''wwianiem'' okna do sypialni nie wychodziłem spod łóżka, dlatego rowerowo hardkora nie zaznałem. Z moich doświadczeń rowerowych wynika, że zawsze jest pod wiatr i pod górę, a jak jest inaczej to okazuje się, że zabłądziłem.
Trollking
| 20:50 czwartek, 15 stycznia 2015 | linkuj Ten "wiater" aktualny to już małe nieśmiałe zwierzątko w porównaniu z tym, co było jeszcze niedawno. Nie ma to jak człowieka wychować zapodając mu najpierw hardkora, a potem tylko zwykły gnój :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tenor
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]